
Zapowiadany przez PiS wzrost płacy minimalnej spotkał się z falą krytyki ze strony przedsiębiorców, którzy będą musieli zmagać się z jeszcze wyższymi kosztami prowadzenia biznesu. Część z nich twierdzi, że po zmianach może stanąć przed trudną decyzją dotyczącą likwidacji swojej firmy.
Z przeprowadzonego badania Pracodawców RP wynika, że 83 proc. przedsiębiorców uważa, iż podniesienie w 2020 roku płacy minimalnej do 3 tys. będzie miało zły wpływ na ich firmy, a kraj najzwyczajniej nie jest na to gotowy. Jedynie 10,5 proc. badanych stwierdziło, że taka zmiana będzie pozytywna, 16 proc. nie widzi w tym żadnego zagrożenia, a 2,3 proc. postrzega podniesienie płacy minimalnej jako szansę na rozwój swojego biznesu.
Większość przedsiębiorców w Polsce, już teraz ponoszących wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej i obawiających się dużych podwyżek składek ZUS w przyszłym roku, stwierdziło, że podniesienie płacy minimalnej do 3 tys. funtów negatywnie wpłynie na ich inwestycje w biznesie oraz zatrudnienie.
Przeczytaj też: Przedsiębiorcy w kraju obawiają się zmian w ZUS. Polacy, którzy prowadzą firmy w UK, mimo Brexitu przeżywają mniejszy stres
Niektórzy mówią wprost, że bardzo możliwe, iż będą musieli zlikwidować swoje firmy, gdyż najzwyczajniej nie będzie ich na nie stać przy takim wzroście kosztów.
W odpowiedzi Jarosław Kaczyński stwierdził, że zapowiadana podwyżka pensji minimalnej „nie zabije” polskich firm, a premier Morawiecki bierze udział w licznych spotkaniach z przedsiębiorcami, na których spotyka się z ich poparciem.
– Ja wiem, że niektórzy biznesmeni mówią, że ich to zabije, że w związku z tym będą zwalniać pracowników. Nie wierzcie w to. Kiedy nasz premier spotyka się z biznesmenami (...) i prowadzi z nimi racjonalne rozmowy, to dochodzą do wniosku, że to się da zrobić. A dlaczego to jest konieczne? Najważniejsze są względy społeczne. Chodzi o to, żeby w Polsce nie budować grupy ludzi, która jest po prostu bardzo biedna, bardzo źle zarabia. I to jest ten pierwszy, główny cel – powiedział Jarosław Kaczyński w Radomiu.
Niektórzy przedsiębiorcy mówią też o tym, że rozważają założenie firmy za granicą, gdzie będą mogli ją prowadzić już bez zbędnych utrudnień.
Jak mówi Agnieszka Moryc z firmy Admiral Tax:
- Mimo Brexitu coraz więcej Polaków zainteresowanych jest założeniem firmy właśnie na Wyspach ze względu na sprzyjające warunki jej prowadzenia, od minimalnej biurokracji, przez wiele udogodnień dla przedsiębiorców, po kwotę wolną od podatku w wysokości 12 500 funtów (60 000 zł). Wielka Brytania sprzyja właścicielom firm, gdyż wie, że dzięki nim możliwy jest rozwój gospodarczy, dlatego też stara się tworzyć dla nich komfortowe warunki.
Komentarze są wyłączone.