
Na 2 miliony małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce większość ich właścicieli nadal może liczyć na emeryturę w minimalnej wysokości. W o wiele lepszej sytuacji znajdują się nadal osoby zatrudnione na umowę o pracę.
Wysokość przyszłej emerytury przedsiębiorcy zależy od kwoty comiesięcznych składek emerytalno-rentowych, które wpłacał do ZUS-u podczas prowadzenia swojej działalności, a także wieku, w jakim zdecydował się zakończyć swoją działalność zawodową.
Niestety przedsiębiorcy mogą liczyć na mniejszą emeryturę niż osoby zatrudnione na umowę o pracę, gdyż płacą oni obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne według innych zasad.
ZUS zwróci 111 mln złotych setkom tysięcy polskich przedsiębiorców
Przedsiębiorcy prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą w Polsce płacą składki emerytalne od zadeklarowanej kwoty, a nie od faktycznych zarobków. Zgodnie z ustaleniami kwota ta nie może być niższa niż 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego na dany rok.
Cześć przedsiębiorców ma prawo opłacać składki ZUS na zasadach preferencyjnych – chociażby w przypadku korzystania z ulgi na start. Wtedy też ich składki są niższe, co przekłada się także na niższą emeryturę.
Jeśli doliczymy do tego okresy, w których właściciel firmy znajduje się na zwolnieniu lekarskim i nie musi w tym czasie płacić składek, to wartość jego emerytury topnieje coraz bardziej.
Oczywistą sytuacją, która wpływa na zmniejszenie emerytury, jest zawieszenie działalności gospodarczej. Wtedy przedsiębiorca nie płaci żadnych składek.
Właściciele firm, którzy przechodzą na emeryturę, mogą liczyć jednak na to, że do najniższego świadczenia otrzymają dopłatę z budżetu państwa.
Przedsiębiorcy wolą płacić niższe składki, gdyż nie opłaca im się zwiększanie składki emerytalnej z tego względu, że rosną im wtedy jednocześnie pozostałe składki odprowadzane do ZUS-u.
Komentarze są wyłączone.