
Z dniem 1 stycznia 2020 roku prawo stanie się mniej restrykcyjne wobec przedsiębiorców. Nie zostaną ukarani mandatem ani administracyjną karą finansową, jeśli popełnią błąd w czasie pierwszego roku działalności. Jest jednak jeden warunek…
Przedsiębiorcy rozpoczynający działalność będą mogli od przyszłego roku odetchnąć z ulgą. Z dniem 1 stycznia uzyskają oni prawo do popełnienia błędów podczas pierwszych 12 miesięcy prowadzenia firmy.
Przeczytaj też: Nie będzie jednak likwidacji 30-krotności składek na ZUS? Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest prezydent Andrzej Duda
Jest jednak pewien warunek. Należy do niego konieczność usunięcia skutków popełnionych naruszeń, co możliwe jest w przypadku niewielkiej skali błędów. Jak to rozumieć? Otóż nie będą mogły one zagrażać interesom innych podmiotów prawa, naruszać bezpieczeństwa publicznego oraz porządku prawnego.
Popełnianie błędów przez początkujących przedsiębiorców wynika nie tyle z ich złych intencji, co nieznajomości przepisów, które w Polsce są bardzo skomplikowane i ulegają częstym zmianom.
- Wielu przedsiębiorców mówi o tym, że prowadzenie firmy w Polsce jest utrudnione przede wszystkim przez niejasne i niespójne przepisy. Niestety właściciele firm mają często problemy ze względu na odmienne interpretacje regulacji. Dla porównania sytuacja w Wielkiej Brytanii jest dużo prostsza, a przepisy bardziej przejrzyste. Ponadto aby nie wywoływać niepotrzebnego chaosu ich zmiany wprowadzane są na Wyspach stosunkowo rzadko – mówi Agnieszka Moryc z firmy Admiral Tax.
W przypadku wprowadzenia w Polsce „prawa do błędu” dla początkujących przedsiębiorców istotne ważną informacją jest ta, że zgodnie z nowymi regulacjami będą mogli z tego prawa korzystać tylko przedsiębiorcy wpisani do CEIDG.
Ponadto osoby, które zawiesiły działalność i ponownie ją aktywowały, będą mogły skorzystać z „prawa do błędu” po upływie co najmniej 36 miesięcy od dnia jej zawieszenia.
Komentarze są wyłączone.